Ostatni poranek z balonami
Turcja, Kapadocja, Göreme
01.01.2024
View
Podróż Pełna Barw
on PawelGosia's travel map.
1 stycznia
Nad ranem jak i w poprzednich dniach budzi nas odgłos pompowanych balonów. Jest jeszcze ciemno i prawie nic nie widać, ale dostrzegamy, że wokół nas, u podnóża góry na której rozbiliśmy namiot jest ileś leżących, powoli napełniajacych się powietrzem balonów. W nocy był przymrozek, trawa wokół i tropik naszego namiotu są zamarznięte. Balony stają się coraz większe, a gdy już prawie stoją są pięknie rozświetlane ogniem z dysz. Robi się szaro i pierwsze balony startują. Pięknie to wygląda, bo dziś mamy je bardzo blisko siebie. Po chwili niebo jest pełne balonów. 120-150 balonów wznosi się w niebo każdego ranka. W większosci jest w koszu około 20 pasażerów plus dwie osoby obsługujące balon. Ale widzimy też mniejsze kosze gdzie jest tylko kilka osób. Powoli się pakujemy i koło 10tej zwijamy namiot i ruszamy. Schodzimy w dół z górki i potem stromą ulicą pod górę idziemy do głównej drogi. Zgarnia nas po chwili para Niemców i dojeżdżamy z nimi do głównej drogi. Z krzyżówki po chwili zabiera nas pan do Nevsehir. Dalej zabieramy się z kierowcą jadacym do Niğde.
Posted by PawelGosia 07:48 Archived in Turkey